Strona:Maria Steczkowska - Obrazki z podróży do Tatrów i Pienin.djvu/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

ważenie tego co ojczyste; a lubo są jeszcze tacy, co nie wierzą, aby rodzinna ich ziemia mogła mieć piękne góry, huczące wodospady, rozkoszne łąki, czarowne widoki, i tych wszystkich wdzięków przyrody pod obcém biegną szukać niebem, liczba jednak hołdujących tym przesądom codziennie się zmniejsza, cichnie głos zbytecznego uwielbienia dla stron obcych, a coraz głośniéj brzmią pochwały dawane powabom naszéj krainy. Uczone badania lekarzy naszych, poparte licznemi doświadczeniami, w wielu razach przyznały mineralnym zdrojom naszym pierwszeństwo nad sławnemi zagranicznemi. Zmniejszają się téż corocznie owe liczne emigracyje do obcych kąpieli, a natomiast skuteczne źródła i urocze okolice Szczawnicy, Krynicy, Żegiestowa, coraz liczniejszych ściągają gości, którzy i jednym i drugim przyznawają odmawiane dotąd zalety.
Tatry, ów gród olbrzymi, na granicy ziemi naszéj wszechmocną Przedwiecznego wzniesiony ręką, Tatry, owe wspaniałe, piękne góry nasze, przed niedawnemi jeszcze czasy znane tylko geologom i botanikom zwiedzającym je w celach naukowych, co rok więcéj wabią miłośników przyrody dzikiéj, olbrzymiéj, groźnéj, ale obok tego pełnéj uroku i zachwycających, im tylko właściwych piękności. Kto raz wstąpi w tajemniczą Tatrów głębią, kto raz odetchnie lekkiém, ich powietrzem, kto zapozna się z tym poczciwym ludem, pod ich opieką i w ich cieniu wzrosłym, ten niezawodnie zostawi tam połowę serca; bo te wspaniałe szczyty, te czarujące doliny, rozkoszne polany, bystre potoki jakiś niepojęty wpływ wywierają na całą istotę człowieka, wabią i przywięzują do siebie tak silnie, że tęsknimy za niemi jakby za drogą sercu osobą.
Nikt podobno nie odgadł dotąd, w czém spoczywa owa czarodziejska gór władza; jestto zapewne jedna z tajemnic natury, któréj jednak zaprzeczyć nie można,