Strona:Maria Rodziewiczówna - Rupiecie.pdf/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

„Doktór Jóźwicki umarł“ — odczytał raz drugi depeszę, spojrzał na adres: Kodymno. Co to być mogło? Pocisnął guzik dzwonka i kazał biurowemu oficjaliście zasięgnąć informacyj w telegrafie, gdzie się znajdowała ta miejscowość. Potem pomyślał, że przecie musi dać odpowiedź. Możeby wypadało przecie posłać tam syna... Ale się skrzywił. Poco wtajemniczać w to młodego, który o stosunkach rodzinnych ojca nie wiedział nic — i pewnie tym stryjem z Kodymna nie będzie uhonorowany.
Przyniesiono kartkę z telegrafu. Kodymno było małem miasteczkiem w guberni Witebskiej — gdzieś na końcu świata — zakazany kąt!
Można było sobie wyobrazić, jaki tam mógł żyć i pracować lekarz!
Jóźwicki wydobył kartę geograficzną, i po długiem szukaniu, wynalazł wreszcie to Kodymno — leżało gdzieś na uboczu od drogi żelaznej.
Stanowczo Roberta tam posyłać nie można, ale nie można też pominąć milczeniem depeszy i nie spełnić jakkolwiek rodzinnego obowiązku.