Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SALAMANDRA

W piecu, wśród błysków ognistych
Salamandra, czuła i kobieca
płacze odczytując listy
czyjeś listy wrzucone do pieca.

Płomień chwycił kopertę białą!
i jakieś nazwisko się pali!
Salamandra owija się w płomienny szalik,
bo z komina nagle wichrem powiało —