Przejdź do zawartości

Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Wachlarz.djvu/102

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
PERŁY

Przed jubilerem długo stała pani jakaś,
potem poszła przez miejskie ogrody
i zerwała kilka pereł z krzaka:
— jesienne białe jagody...