Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sobie nie mogą, wypytując wciąż o tę groźną przeszłość, dręcząc i siebie i przedmiot swojej miłości.
Chcieliby usłyszcć dawno przebrzmiałe melodje, porównać je z tą, którą sami przedstawiają.
W wiązance aryj czyjegoś życia chcieliby najsilniejszą być nutą i najtrwalszą.
Bez pomocy nauki, sercem tylko dochodzą do zrozumienia jedności i równoczesności czasu.