Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Szkicownik poetycki.djvu/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kurczy dzwon swój przejrzysty, wygina macki skomponowane w kształt swastyki.
Motyw zdobniczy, kwiatowy, którym są zdaje się poprostu jej wnętrzności, różowym czteroliściem kołysze się na wodzie z wyraźną radością życia.
Twór czuje się może tak jak każdy z nas, gdy mu się zdarzy, że zacisnąwszy oczy drzemie jeszcze, ale już odczuwa pogodę przez powieki; gdy przeciąga się i nie patrząc jeszcze na świat, już go aprobuje całem sercem, w doskonałem porannem samopoczuciu.
To podobieństwo, to zadowolenie zrozumiałe dla każdego, wyrażone skurczami tej bladej galarety, jest sprawą, którą tylko dlatego tak łatwo przyjmuję, że uprościła mnie już ta woda, złocista i naiwna.
Samotność i bezmyślność, obie błogosławione, złagodziły mi duszę.