Przejdź do zawartości

Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Surowy jedwab.djvu/16

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
CZEMU W NIEBO SPOGLĄDASZ

Czemu w niebo spoglądasz, dziewczyno,
przechylona wstecz trzcinowem ciałem?
Oczy Wenus masz dzisiaj, marmurowe migdały....
Ktoś cię odszedł, czy ktoś cię minął?
Biała i położona na kołnierzu z lutrów,
w obłokach szukasz czego,
czy lustra?