Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Cisza leśna.djvu/12

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
TAŃCZĄCY KOLIBER

Któż mi pomięszał wszystko?
Czyjeż rozkazy, czyjeż
myśli niechętne rozkoszy
spiętej w muzycznych fibrach?
Czegóż zazdrościsz, Boże?
I tak mnie przecież nakryjesz
prędzej czy później czapką
jak tańczącego kolibra.