Strona:Maria Pawlikowska-Jasnorzewska - Balet powojów.djvu/35

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
FINAŁ

Czytelniku, żegnam cię z żalem!
Jeszcze chwila: — mnie z tobą — a miłość zapłonie!
Rozpostarte powoje
Przyklękły jak balet,
Biały balet w dziękczynnym pokłonie...