Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

stepu, za orłowym skwirem. Cała czynna inicyatywa jest właśnie po stronie stepu, który chce mieć śpiewaka swojego. Cudownego kwiatu paproci też pacholę nie zdobywa, nie znajduje nawet, ale ma go w sobie samym. A tak cały ten epizod nie usamowalnia duszy jego w najważniejszej chwili, w chwili poczucia siły lotu, nie wyzwala jej ze stanu biernej zależności od czarów Ukrainy; nie jest też aktem świadomej siebie woli i nie zaznacza żadnym energicznym rysem duchowej indywidualności poety.