Strona:Maria Konopnicka - Szkice.djvu/158

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

za nim, czując, że póki koń jego omiatał będzie z puchów kopytami burzany stepowe, póty będziemy mieli przed oczyma wielką patetyczną wizyę.
Jakoż »Sprawa« od razu poczyna się górnie.
Na majdanie kupy ludu zegnanego z jarów i czaharów, kędy krył się przed tatarstwem dzikiem. Wśród ludu trwoga i bezład niemocy. Wtem jawi się pan Ostafi Daszkiewicz, który, widząc bezbronność Ukrainy, i jako w niej »rosną wysokie »mogiły«, jechał do »Króla Zyhmonta«, iżby Ukrainie ratunek obmyślił.

»A jak jechał, tak pojechał«,

i oto stoi — Hetmanem. A nad nim w szumach, w szelestach, powiewa wielka malinowa chorągiew z Michałem Archaniołem na koniu i w zbroi. Królowa ją szyła na krakowskim zamku, poświęcały władyki w Kijowie — pierwsza hetmańska chorągiew Ukrainy. Przy Hetmanie starszyzna: Lach Serdeczny, Przecław Lanckoroński, i kniaź Rużyński Bohdanko.