Strona:Maria Konopnicka - Na drodze.djvu/83

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

...Ale i śmierć zaś rozwiązaną będzie, a gdy jej usta nie znajdą w prochu ani jednej iskry do zdmuchnięcia — wtedy nastanie mir i wieczna cisza...
Nagle stuknęło coś. To koła wozu zaczepiły o cmentarne wrota.