Przejdź do zawartości

Strona:Maria Bogusławska - Młodzi.djvu/25

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nagle czuję szarpnięcie, a jednocześnie słyszę szept obu chłopców: Jest!

FOTOGRAWURA DRUKARNI I KSIĘGARNI
św. WOJCIECHA w POZNANIU