Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-01.djvu/195

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

mnie genjusz wodza. Byłbym chciał sobie zdać sprawę, na czem on polega; w jaki sposób, w danej okoliczności, gdzie wódz bez talentu nie mógłby się oprzeć przeciwnikowi, wziąłby się do rzeczy wódz genjalny aby ocalić zagrożoną bitwę, co — jak mówił Saint-Loup — było bardzo możebne i czego dokonał Napoleon wiele razy. I aby zrozumieć co to jest talent wojskowy, prosiłem o porównania między znanymi mi z nazwisk generałami; który z nich najbardziej ma naturę wodza, talenty taktyka. Zanudzałem swoich nowych przyjaciół; ale nie okazywali tego i odpowiadali mi z niestrudzoną dobrocią.
Czułem się oddzielony nietylko od wielkiej mroźnej nocy, rozpościerającej się w dal, w której słyszeliśmy od czasu do czasu gwizd pociągu, wzmacniający jeszcze przyjemność że jestem tutaj, lub bicie godziny, jeszcze na szczęście oddalonej od pory kiedy młodzi ludzie będą musieli przypasać szable i wracać; czułem się także odcięty od wszystkich zewnętrznych zainteresowań, niemal od wspomnienia pani de Guermantes, a to dzięki dobroci Roberta, której-to dobroci serdeczność jego przyjaciół przydawała jakgdyby konsystencji; a także dzięki ciepłu tej małej jadalni, dzięki smakowitości wybornych rzeczy, któremi nas raczono. Dawały ty-

189