Strona:Marcel Proust - Wpsc02 - W cieniu zakwitających dziewcząt 03.djvu/148

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Swann, od licznych fotografij Odety ne varietur, jaką była jego urocza żona, wolał małą fotografję, którą miał w swoim pokoju i na której widziało się, w słomkowym kapeluszu przybranym bratkami, młodą kobietę dość brzydką, z utapirowanemi włosami, o nazbyt ściągłej twarzy.
Zresztą gdyby ten portret był nie wcześniejszy, jak ulubiona fotografja Swanna, od usystematyzowania rysów Odety w nowy, majestatyczny i uroczy typ, ale gdyby był od niego późniejszy, wystarczyłoby wizji Elstira aby ten typ zburzyć. Geniusz artysty działa na sposób owych bardzo wysokich temperatur, które mają moc rozkładania kombinacyj atomów i grupowania ich wedle zupełnie odmiennego porządku, odpowiadającego innemu typowi. Cała ta sztuczna harmonja, jaką kobieta narzuciła swoim rysom i której trwałości co dnia dogląda w lustrze przed wyjściem z domu, zmieniając nachylenie kapelusza, przyczesanie, blask spojrzenia — całą tę harmonję oko wielkiego malarza niweczy w jednej sekundzie, przegrupowując rysy kobiety w sposób czyniący zadość jego własnemu kobiecemu i malarskiemu ideałowi. Zdarza się również że, począwszy od pewnego wieku, oko wielkiego badacza wszędzie znajduje elementy potrzebne do ustalenia stosunków, które go wyłącznie interesują. Jak owi robotnicy lub gracze, którzy nie robią sobie wiele kłopotu i zadowalają się tem co im popadnie w rękę, taki artysta mógłby powiedzieć o czemkolwiek:

144