Strona:Maksymilian Jackowski - Ułomności nasze narodowe i społeczne oraz środki ku sprostowaniu tychże.pdf/304

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

towar jaki przerzucana z rąk do rąk, wycieńcza się, coraz mniéj produkuje i do podniesienia kultury krajowéj wcale się nie przyczynia. Za tém wyniszczeniem ziemi i za tą częstą zmianą posiedzicieli idzie w te tropy bieda między ludem wiejskim polskim, którego liczba już to przez nędzę, już to przez emigracyą znacznie się zmniejsza, i jeżeli rząd, oraz posiedziciele Polacy nie przedsięwezmą środków do zapewnienia mu bytu, to ludność ta, zewsząd uciskana a znikąd nie wspierana, musi z czasem wyginąć. A z téj ludności rekrutują się przecież dla armii pruskiéj dzielni żołnierze, którzy, cierpliwi, jak jagnięta, idą na rzeź, nie pytając się, za czyją sprawę, a biją się, jak lwy. Pod Düppel, Sadową a dzisiaj we Francyi któż policzyć zdoła te pobojowiska, na których lud polski przyczynił się do rozstrzygnięcia zwycięstwa? I w jakiż to sposób objawia publiczność niemiecka uznanie tego sumiennego wykonywania obowiązków, tego poświęcenia się dla jéj sprawy? Oto kiedy Polacy biją Francuzów, choć przyjaciół, i wierność orężowi pruskiemu nad francuzką przyjaźń przenoszą, krew swą przelewają i wiele rodzin polskich za sprawę Niemiec żałobą okrywają, równocześnie odwdzięcza się za to poświęcenie niemiecka „Volksjustiz” zamieszkałym w kraju polskim rodzinom wybijaniem okien, srogiemi pogróżkami i prześladowaniem. Że ten biedny lud polski, ze wszech stron uciskany, dotąd w całéj świeżości jeszcze istnieje, to do cudów policzyć należy; ale téż już stanął na téj pochyłości, z któréj coraz niżéj spada, czas wielki podać mu rękę, aby całkiém nie upadł. Rząd, zapatrując się na rzeczy z wysoka, widzi swym daleko sięgającym wzrokiem, że zdążaniem ku wytępieniu naszéj narodowości zmierzałby zarazem do pozbawienia swéj armii dzielnego, rycerskiego, wytrwałego i posłusznego żołnierza. Zresztą i to nie jest rządowi tajném, że dla utrzymania równowagi w po-