Przejdź do zawartości

Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/204

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
184

I wykrzyknął w zapale
Kto ucieka w łeb walę — sam!

Co wystrzeli, to pali,
Z konia Moskal się wali — zbój!

Hej, Czachowski, tobie cześć,
Kraj rodzimy musi nieść — twój.

Cześć i młodszej twej braci,
Co za wolność krew traci — krew.

A o głodzie na mrozie,
Nuci wiara w obozie — śpiew!






MAZUR.
(Na nutę Dąbrowskiego.)

Dalej bracia do oręża!
Kto Polak, kto żyje,
Odważny zawsze zwycięża,
Mężny zawsze bije.
Marsz marsz z żelazem,
W kim serce, w kim męstwo,