Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/138

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
118

Lecz bez ducha, co po broni?!
Co po sercu bez krwi żywej,
Bez miłości a prawdziwej?
Drewnem szabla w chłodnej dłoni!

A więc, bracia, krzepcie dusze,
Stulcie serca na wytrwanie,
I na siebie się zaprzanie,
Na czyscowe choć katusze.

Noście świty! Ostrzcie kosy!
Lejcie kule! Kujcie dzidy!
Gnębią ludzkość setne biedy,
Czas, i wielki na pokosy!

Ej, wy bożej myśli ptacy,
Braciom serc płomieniem świećcie!
Gdzie wy, gdzie wy — odpowiedzcie?!
Będzież co z tej naszej pracy?

Na Wołyniu 1858 r.

Dumki Ludomira.