Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/69

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
51

I organy po świątnicach,
Gdzie lud Bogu śpiewa,
I śmiech dziewcząt przy krynicach,
I szumiące drzewa.

Wtedy! wtedy! lecz to jeszcze
Daleko — daleko —
Szumią polski skrzydła wieszcze
Po nad czasu rzeką.

A co w czasie? — O! nie jedno
Serce się zatrwoży,
I nie jedne lica zbledną
Przy świecącej zorzy.

I nie jedno, bracia wierni,
Serce bić przestanie. —
Nie jeden się krzyż zaczerni
Na ojczystym łanie.

Wszystko, wszystko w bożej dłoni!
Ja patrzę w niebiosy,
I wiem, że mi tam zadzwoni
Dziadek siwowłosy.