Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór pierwszy.djvu/215

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
197

W polskich patronach niepłonne nadzieje.
Zelantów serce niechaj się nie chwieje,
Gdy ci przy swej pieczy, miecze do odsieczy
Dadzą Polakom.

Niech nas nie ślepią światowe ponęty,
Dla Boga brońmy wiary Jego świętej.
A za naszą pracą, będzie wszystką płacą:
Żyć z Bogiem w Niebie. —

(Skarbiec historyi polskiej.)





PIEŚŃ LEGIONU LITEWSKIEGO.

Litwa żyje! Litwa żyje!
Słońce dla niej błyszczy chwałą,
Tyle serc dla Litwy bije,
Tyle serc już bić przestało!
Trzeba być głazem! trzeba być głazem,
Cierpieć te więzy rdzawione pleśnią;
Myśmy się za nie mścili żelazem,
I wolną myślą i wolną pieśnią.
Zemsta na wrogi —
Pieśń to ponura
Te żmudzkie rogi:
Jezus Marya! naprzód! hop, hop, urra!