Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/326

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
306

Ni pomocy z nieba,
Ani z ludzkiej ręki,
Pusto leży gleba,
Darmo kwitną wdzięki.
O Polska kraino!
Gdyby ci rodacy,
Co za ciebie giną,
Wzięli się do pracy —

I po garstce ziemi
Z Ojczyzny zabrali,
Już by dłońmi swemi
Polskę usypali.
Lecz wybić się siłą
To dla nas już dziwy;
Bo zdrajców przybyło,
A lud zbyt poczciwy.

W. Pol.