Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/202

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
182

Wtenczas krzykniem «luby Maj!
Precz z tąd wrogu to nasz kraj!»

Nie dziwota, że Warszawa —
Warszawa naród zdradziła,
Wszak to kruka zdrajcy sprawa
Co ziemia nasza ożywia.
Przyjdzie jeszcze trzeci Maj
Będziem wieszać — Boże daj!

Choć nam wrogi broń zabrały,
Że więcej nie powstaniemy,
Ale pieści nam zostały:
Któremi ich wypędziemy.
Przyjdzie czas, krzykniem wraz!
«Bijmy wrogów, gdyby głaz!» —

Pragniesz Polski zatrzeć imię
Że ci dała się we znak?
Nie zrobi tego twe plemię
Polska zostanie się, tak:
Przyjdzie jeszcze trzeci Maj,
Nasza Polska będzie Raj.