Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/170

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
150

Za trupy dziewic, z krwią przyschłą na twarzy:
Ślad sprośny kąsań hulających hord.
Na bój, Polacy! itd.

Za te krwi zdroje, со ich już nie zetrze,
Во z nich w narodzie wiecznie krwawa łza
Za ziemię, wodę, ogień i powietrze,
Do życia prawo, jakie każdy ma.
Za cześć dla chwili, w której naród dzielny
Zbudził się, poczuł, że za długo śni —
I że powinien swój ból nieśmiertelny
W odwiecznych wrogów swoich obmyć krwi.
Na bój, Polacy! itd.

Za wolność, hasło jedynego celu,
Wy z miast, od rzemiosł, coście wszędzie wprzód,
Młodzieży Polska, polski Izraelu,
Do chat, do ludu, budźcie wiejski lud!
On wam uwierzy, bo wy w nim braterska
Uczcicie pracę, proste serce, krew —
A z ludem młoda Polska bohaterska,
Wymiecie wrogów, jakby kupę plew.
Na bój, Polacy! itd.

Za wszystkie męki Polski, męki Litwy,
W imieniu wszystkich naszej Rusi mąk,