Strona:Ludwik Stanisław Liciński - Z pamiętnika włóczęgi.djvu/144

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jakby pobojowisko wkoło...
Tyle grobów, tyle wkoło szubienic... Tyle myśli niezabitych przez celników, tyle kwiatów rozkwitłych na nowo.
W oczach łzy mam...
Trzeba teraz łzy przekuć na miecze, na płomienie, na kwiaty i pieśni...
Siejmy kwiaty!...
A gdy kwiatów nam zbraknie, posiejemy miecze i płomienie, aby słońce zeszło do podziemi...