Strona:Ludwik Stanisław Liciński - Halucynacje.djvu/5

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
OD WYDAWCÓW.

Podejmując wydawnictwo puścizny Ludwika Stanisława Licińskiego, dajemy na początku tom utworów, objętych przez zmarłego artystę cyklem „Halucynacji“. Część ich drukowaną była w warszawskim „Głosie“ (za redakcji J. Wł. Dawida) i innych wydawnictwach; reszta — wraz z licznemi pracami, jak to bajki, szkice, studja etnograficzne — pozostała w rękopisach, których poeta już nie zdążył ogłosić drukiem ani w fragmentach, ani w wydaniu książkowym.
Zaskoczyła go śmierć.
W bujną porę, w piękne, wczesne jeszcze lato życia, kiedy inni, odeń mniejsi, siłą czasu, cierpliwości, umiejętnością gospodarzenia na targowisku kupna i sprzedaży słowa, zakładają na piaskach fundamenty pod sławę, rozgłos, uznanie, dobrobyt — zgasł Liciński w sanatorjum dla gruźlicznych w Otwocku pod Warszawą (ur. 17 kwietnia 1874 r. — zmarł 22 kwietnia 1908 r.).
Przyszła ta śmierć jako morał ludzki, kara za odstępstwo od planu życia, nakreślonego dla wyrabiaczy i zjadaczy chleba, jako pomsta bogów podziemnych