Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/189

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

czyni, którą Słowacki rozsnuł do rozmiarów potężnego dramatu o „Balladynie“. Wątek ten powszechny jest w całej Europie a wedle badań węgierskiego etnografa S. Solymossyego dadzą się tu wyróżnić trzy typy: 1. Na grobie zamordowanego wyrasta roślina, a sporządzona z niej fujarka śpiewa i zdradza mordercę. Motyw ten występuje w Europie wschodn. i środkowej. 2. Zwierzę, pasące się na grobie zamordowanego, wygrzebuje trupią kość, a sporządzona z niej piszczałka gra i odsłania sprawcę. Wątek właściwy dla obszaru zach. i połudn. Europy. 3. Szczątki zabitej siostry znajduje śpiewak ludowy, a włosy jej, naciągnięte na harfę, wyśpiewują tragiczną tajemnicę. W tej formie występuje pieśń w Skandynawji i w W. Brytanji.
Wśród pieśni-dum o zakończeniu zwykle tragicznem mamy wątki przeważnie obce z pewnemi wyjątkami, np. pieśni o „pani, co pana zabiła“, która stała się wzorem „Lilij“ Mickiewicza. Rodzima jest też prawdopodobnie pieśń o zemście braci nad uwodzicielem ich siostry (A w Poznaniu w kamienicy, pili winko rzemieślnicy). Również z obcych źródeł pochodzi pieśń z motywem „Hero i Leandra“, o nieszczęśliwych kochankach, mieszkających na przeciwległych brzegach rzeki i ginących tragicznie (Śniło się Marysi na łóżku leżący, że jej Jasio utonął przez morze płynący). Mamy i motyw Amora i Psyche w oryginalnej pieśni o smoku: „Jeśli będziesz ślubowała, z tego morza będziesz wodę brała“. Pewne obce podstawy może mieć także pieśń o królu, krakowiance i kacie. Wreszcie z zachodniemi pieśniami łączy się pieśń o dziewczynie i przewoźniku (Nadobna dziewczyna przez las wędrowała, w kalinowym lesie nockę nocowała).
Prócz tych dum i ballad o charakterze tragicznym, śpiewa lud polski wielką ilość pieśni miłosnych i zalotnych. Wśród nich niektóre mają źródła szlacheckie, jak pieśń: „Wdzieję ja kontusz, wdzieję ja żupan i pas opaszę...“ Z różnych odmianek tej pieśni znana jest szczególnie zwrotka: „Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, a ja doliną“. Znacznie starszą i zawierającą w sobie więcej ducha ludowego jest piosnka o dziewczynie, co wołki pogubiła. Mickiewicz wspomina o tej pieśni, pisząc „o tej dziewczynie, co tak grać lubiła, że przy śpiewaniu gąski pogubiła“. Natomiast ze źródeł literackich pochodzi pieśń o dziewczynie, której pan rozbił dzbanek. Mamy też pieśni w formie