Strona:Lud polski. Podręcznik etnografji Polski.djvu/080

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

od najstarszych czasów: konia, krowę, owce, kozy i świnie, a z drobiu kurę. Nieco później występują gęsi.
W związku z hodowlą różnych zwierząt domowych pozostaje kwestja „wołania“ na zwierzęta domowe, a więc zarówno przywoływania ich jak i odpędzania. Ze względu na psychologję mowy ludzkiej jest to problem ważny, bo odsłania nam sposób powstawania mowy ludzkiej, jak w tym wypadku porozumiewania się człowieka ze zwierzętami. Owe wołania przedstawiają też przeważnie bardzo stare pierwiastki językowe, które nie ulegały zmianom tak łatwym, jak inne. Równie dawny jest zwyczaj nazywania krów, o czem możemy zasięgnąć wiadomość ze starych gospodarczych inwentarzy; pozwalają one sprawdzić, że nazwy te utrzymują się przy pewnych specjalnych lokalnych upodobaniach. Więc np. na Podhalu, zarówno już w inwentarzach z pocz. XVIII w., jak i dzisiaj, spotykamy nazwy krów, takie, jak Boczula, Brzezula, Gwiazdula, Kwiatula i t. d.
Pasterstwo. Z chowem bydła łączy się jak najściślej kwestja pasterstwa. U ludu polskiego — jeśli się wykluczy górali, a następnie oddzieli dworskich i gromadzkich skotaków, wolarzy i owczarzy, a więc pewnego rodzaju zawodowców, — widzimy, że pasterze nie tworzą osobnej kasty. Młodzi chłopcy i dziewczęta, podrostki niżej lat 15, zaczynają wogóle swój żywot wieśniaczy od pasienia drobiu, bydła i koni. Chłopska dziatwa odbywa w ten sposób jakby termin; gdzie niegdzie bywa to nawet ściśle określone i np. w Sierczy w pow. wielickim dziecko do 5 roku życia pozostaje pod opieką matki przy domu i — jak to lud powiada — „gryzie węgle pod piecem“. W piątym roku zaczyna się wyglądanie na kury, a w szóstym i siódmym pasienie gęsi. Potem powoli przyzwyczaja się dzieci do pasania bydła i to trwa aż do 14 roku życia. Mniej więcej podobne stosunki mamy i na innych obszarach polskich, wyjąwszy obszary naszych gór, gdzie pasterstwo jest zupełnie inaczej zorganizowane z powodu działających tu obcych wpływów kulturalnych.
W Beskidzie cieszyńskim można zauważyć rozwinięte bardzo silnie szałaśnictwo i odpowiednio do tego wspólne gospodarstwo, regulowane starym obyczajem i ustną tradycją. Właściciele obszaru szałasowego nazywają się wspólniki, spo-