Strona:Lucyna Ćwierczakiewiczowa - 365 obiadów za 5 złotych.djvu/212

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przez serwetę przecedzić; rybę ułożyć w salaterkę; lub w jaką formę, wybierając najładniejsze kawałki na dno, można również ułożyć na dno salaterki lub formy plasterki cytryny, jaja twarde, korniszony, grzybki marynowane, kapary etc. etc. wlać trochę galarety, a jak ostygnie, dopiero rybę ułożywszy, do pełna zalać resztą przecedzonéj galarety i wynieść do piwnicy dla ostudzenia. Podając formę, obwinąć ścierką umoczoną w gorącéj wodzie na chwilę, przewrócić na półmisek, a wyjdzie jak najlepiéj. Gdy galareta jest z karpia, zamiast ubierać różnemi rzeczami, zakolorować tylko już czystą galaretę łyżeczką palonego cukru, a nabierze pięknego koloru. Podaje się do takiej ryby oliwa i ocet.


11. Sandacz z pieczarkami, zwany „au gratin."

Oczyszczonego sandacza rozpłatać na połowę, wyjąć grubą grzbietową kość i nasolić na 3 lub 4 godziny, ryba nie powinna miéć więcéj nad 3 do 5 funtów najwyżéj, grubsza nie upiecze się. Wziąść półmisek blaszany lub miedziany, wysmarować grubo masłem, wysypać bułką tartą, zieloną pietruszką i pieczarkami poprzednio do połowy uduszonemi w maśle. Na to położyć obie połowy ryby jedną obok drugiéj płasko na pieczarkach; polać szklanką wina lekkiego białego francuzkiego i zno-