Strona:Lucy Maud Montgomery - Rilla ze Złotego Brzegu.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

— Chciałabym widzieć w niej odrobinę poczucia odpowiedzialności, Zuzanno. Wiesz sama dobrze, że Rilla jest strasznie próżna.
— Ma do tego powody, — odparła Zuzanna — jest najpiękniejszą dziewczyną w Glen St. Mary. Czy tamte z za Portu, te wszystkie Mac Allister‘ówny, Crawford‘ówny i Elliott‘ówny mogą się z nią równać? Nie, pani doktorowo. Znam moje stanowisko, lecz nie pozwolę nikomu oczerniać Rilli. Proszę to wziąć pod uwagę, pani marszałkowo Elliott.
Zuzanna znalazła wreszcie okazję do poróżnienia się z panną Kornelją i ukarania jej za swatanie „dzieci“. Z większem jeszcze zadowoleniem zaczęła czytać dalej „Nowiny“.
„Miller Douglas postanowił nie wyjeżdżać na Zachód. Twierdzi, że stara wyspa Księcia Edwarda zupełnie mu wystarcza i postanawia nadal gospodarować ze swą ciotką, panią Aleksandrową Davis“.
Zuzanna spojrzała znacząco na pannę Kornelję.
— Słyszałam, pani marszałkowo Elliott, że Miller zaleca się do Mary Vance.
Wycelowana strzała nie chybiła. Panna Kornelja spłonęła rumieńcem.
— Nigdybym na to nie pozwoliła, aby Miller Douglas kręcił się koło Mary, — rzekła ostro. — Miller pochodzi z prostej rodziny. Ojciec jego był najgorszym z Douglasów, nigdy się zresztą nie liczył ze słowami, a matka należała do tej okropnej rodziny Dillonów z Portu.
— O ile słyszałam, pani Marszałkowo Elliott,