Strona:Lucy Maud Montgomery - Dolina Tęczy.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i na pewno kochałby ją do ostatniej chwili. Nienawidził Estery, bo zbytnio mu ulegała. Niejednokrotnie słyszałam, jak mówił, gdy był jeszcze kawalerem: „Dajcie mi żywą kobietę“. A potem ożenił się z dziewczyną pozbawioną wszelkiej energji. Wszyscy Reesowie nie posiadali woli. Przechodzili przez życie, właściwie nie żyjąc wcale.
— Mary, zrobiłaś już te trzy rzędy pończochy, możesz więc pójść na pół godziny do dzieci, — przerwała sobie wreszcie panna Kornelja.
Mary nie czekała na powtórzenie. Wybiegła do Doliny Tęczy, jakby jej ktoś przypiął skrzydła do ramion, a w toku rozmowy opowiedziała Florze Meredith wszystko o pani Aleksandrowej Davis.
— Pani Elliott twierdzi, że zbuntuje ona Douglasów przeciw waszemu ojcu i że będzie on musiał wyjechać z Glen, bo parafjanie nie będą mu płacić pensji, — kończyła Mary. — Naprawdę nie wiem, jaka jest na to rada. Gdyby chociaż stary Norman Douglas nawrócił się i zaczął płacić, byłoby już możliwie. Ale on się nie zgodzi, więc wszyscy Douglasowie odpadną, a wy będziecie musieli wyjechać.
Tego wieczoru Flora kładła się do łóżka z ciężkiem sercem. Myśl o opuszczeniu Glen była nie do zniesienia. Gdzież na świecie będzie można znaleźć takich przyjaciół, jak Blythe‘owie? Z wielką rozpaczą opuszczała kiedyś Majowe Wody i dużo łez wylała, żegnając się ze starą plebanją, gdzie matka jeszcze żyła i umarła. Nie mogła teraz myśleć o drugiem takiem rozstaniu, o wiele cięższem jeszcze. Nie