Strona:Lucjan Szenwald - Scena przy strumieniu.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nawet krowy biedackie, omijając cię, ryczą.
Ale w mieście, w zaduchu przepełnionych izb, dziatwa

tęskni, tęskni za lasem —
i w liczbach, jak w drzewach, się gmatwa.