Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie tom 2.djvu/316

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nym układzie, mają w sobie wiele dramatyczności, interesują, a nieraz niespodziewaném uderzają rozwiązaniem. Wielka poprawność stylu, artystyczne wykończenie, obok charakterystycznéj energii obrazowania i rysunku, wszystkie te przymioty pisarza wyższego talentu, nadają bajkom jego pierwszorzędne miejsce w tym rodzaju. Miał on téż do nich szczególną miłość, i nie było nic dlań przykrzejszego, jak puścić taką bajeczkę w świat bez przyzwoitéj powierzchowności. Żadna matka możeby więcéj nie bolała nad córką, któraby w rannym dezabilu pokazała się gościom, jak on, gdy mu z pierwszego rzutu, jeszcze nieokrzesaną bajeczkę, kto porwał i dał do druku. Z tego powodu skarży się w jednym liście:
„Dwie z moich świeżo napisanych bajek, a niewyrobionych jeszcze, porwał mi tu M.... do druku, co mię trochę gniewa, bo ja pewną wykończonością zwykłem się odznaczać, i nie chciałbym od niéj odstąpić. Może to nie jest dowodem jenialności, w którą świat ten tak bogaty. Lecz czemuż przez pośpiech w brudny tylko pudermantel i dziurawe pantofle piękną przybierać postać? Czyż publiczność niewarta, aby jéj te piękności w godowéj przedstawiać szacie?“