Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie tom 2.djvu/297

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

tak i tu, oba wyrażenia są, dobre. Jakież twe zdanie? Jeżeli trzeba zmienić, to zmienię, ale ujmę może siły:

Czuję żem ożył i że zgasłe siły
Zimnym wód rzecznych chrztem się orzeźwiły.

Po Mazeppie przyjdą zapytania o niektóre wyrażenia z Oblężenia Koryntu, na które zawczasu zamawiam sobie odpowiedź.“
W innym liście tak pisze w téj materyi:
„Ostatni raz już nudzę cię prośbą o radę. Poprawiam ostatecznie Paryzynę, która, dla nadzwyczajnie delikatnych odcieni, więcéj trudności mi zadawała, a przytém pierwszym moim przekładem była z Byrona. Kiedym więziony pod Uralskiemi Górami nie mógł w pierwszym roku wymodlić sobie żadnéj książki do czytania, ani jéj sprowadzić sobie, ratując się w tak nieznośnem położeniu, z pamięci zacząłem przekładać Paryzynę, i jak mogłem przełożyłem, częściami dobrze, częściami mniéj wiernie. Chcąc późniéj, po otrzymanéj już wolności, przekład ten do należnéj przywrócić wierności, czyniłem co mogłem, ale zawsze ślad widoczny pierwotnéj niewierności został i nigdy zupełnie zatrzeć się nie dał. Niepodobna już prawie zaradzić temu zupełnie, a