Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie tom 2.djvu/018

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

gracyjny i przeniósłem się do majątku mego w w. ks. poznańskiém.“
W krótkim tym zarysie tak zapełnionego żywota, uderza przedewszystkiém szybkie posuwanie się w stopniach wojskowych od pierwszego wstąpienia w szeregi; a w końcu pozostawienie tych stopni i nagród przez cesarza Mikołaja. Widać, że talent odznaczający się i przytomność torowały mu drogę; jak znowu godność, utrzymana nawet w pognębieniu, kazała się uszanować saméj zemście.
Sama pewierzchowność jenerała miała szczęście ujmować sobie ludzi, tych nawet, którzy go z blizka nie znali. Postawa wojskowa, słuszna, okazała, wyraz twarzy sympatyczny, pociągający myślącém czołem i składem ust, na których kręcił się dowcipny uśmiech; rysy zaokrąglone, znamionujące łagodność i dobroć, a razem silnie wymodelowane męzkością charakteru, w całém ułożeniu swoboda ujmujących ruchów, zdradzająca mimowolnie pod regulaminową sztywnością konstantynowskiego żołnierza, dobrze wychowanego i światowego człowieka — oto mniéj więcéj wiernie oddane wrażenie jaki mi robił widok tego jenerała, kiedy przed wielą laty widywałem go na