Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
25

jącéj i szczytnéj materyi, nielękał się owych przepaści, jakie panteizm i fatalizm pokopał pod stopami pogańskich poetów; zamiast téż zbierać okruchy ze stołu filozofów (co znowu dziś nader często się praktykuje) szukać począł natchnienia w pobożnem sercu, i śpiewał równie wesoło i prosto jak betleemscy pastuszkowie: „Chwała Panu na wysokościach!“ —
Hymny Dantyszka wydał był przyjaciel jego Hozyusz w r. 1548. zapewne wpierw nieco, nim zgon poety nastąpił; po niedługiéj bowiem chorobie zgasł on d. 27. Października 1548 r. pochowany w katedrze frauenburskiéj.