Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/28

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
19

sycznych: „Ani dziewięciu siostrom, ani Apolinowi śpiewam te hymny; ani tryska tu zdrój z pod kopyt uskrzydlanego rumaka — bo w téj książeczce stoją krwawe znaki ran Chrystusowych, męczeństwo i śmierć krzyżowa poniesiona niewinnie....“ A daléj znowu w prologu mówi o naturze wiersza użytego w tych pieśniach, usprawiedliwiając niby odstępstwo swoje od wykwintów klassycznego renesansu: „Niepogardzaj tym kusym wierszem kościelnych pieśni — są one bez fałszu, niekąpane w zdroju aońskim, niewoniejące Cyrchy poetycznym gajem — lecz ranami boku Chrystusowego..... Często Spondeus zastępuje tu miejsce Jambu i nietrudno z Dimetrem się zgadza.“ —
W Epilogu przy zamknięciu hymnu powiada: Sequenti nobilem Prudentium quantum licebat — szedłem o ile można za Prudencyuszem; lecz w rzeczy saméj zbliża się on w nich więcéj do hymnów zawartych w brewiarzu, niż do Prudencyusza, który lubi uciekać się do różnych środków retoryki i niegardzi nawet obrazami mitologii pogańskiéj, kiedy przeciwnie Dantyszkowe hymny są bez wszelkiéj pretensyi do pustych ozdób co i w powyżéj przytoczonych wierszach powiedział, a co i w ciągu dotrzymał. Osobliwa rzecz, jak