służbie w czasie śmierci mojéj: trzysta franków i książki doktorskie z mojéj biblioteki.“
„Innym moim ludziom dwa miesiące zasług, prócz tego dwa fraki z mojéj garderoby: Janowi szwajcarowi lokajowi memu i Józefowi de Vaux drugiemu lokajowi.
Zgadza się z oryginałem, na co podpisuję
Właśnie Jan Śniadecki bawił wtenczas w Londynie, kiedy poznał się u ministra polskiego Bukatego z jakimś pełnomocnikiem krewnych poety, który przybył do Londynu z testamentem jego. A że trzeba było wydobyć z banku summę zmarłemu należną 5000 funtów szterlingów wynoszącą, którą legował siostrzeńcowi swemu, był więc uproszony Śniadecki do przełożenia testamentu na język angielski. — Aleć to nawet ostatnie pismo Węgierskiego nieobeszło się bez żółci. Artykuł bowiem testamentu gdzie mówi: „Biblioteka moja na małoby się przydała familii mojéj;