Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/81

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ga ku Gdańsku[1]). Musi król pruski ściągnąć wojsko od Warszawy, a przez to uwolniona Warszawa, my będziemy wstanie pójść za nimi i na chleb nowy, bo nam brakować będzie, jak i sam już doświadczasz; dodamy przez to i odwagi żołnierzom i okryjemy go. Co do cesarskich, uwiadomiony byłem o czterech tysiącach i to bez armat, z tem wszystkiem radziłbym za Bug postawić swoją dywizję. Rozkaz jak najprędzej Chlewińskiemu przyjechać do mnie, a daj komu

innemu komendę, żeby mógł nasz plan egzekwować prędko. Posyłam ci pieniądze, a dopomnij się u deputacji centralnej o pieniądze dla was posłane. jeżeli ci potrzeba amunicji i jakiej, oznajm ile, oznajm jaką drogą i dokąd mają przyjść. Ściskam serdecznie.

  1. Projekt wtargnięcia do Prus ciągle zatrudniał umysł Kościuszki, który choć bronił się za okopami, widział trudności oparcia się tak silnej armji pruskiej, złaczonej z moskiewską, z tego można wnosić, jaką usługę oddało powstanie wielkopolskie na tyłach armji pruskiej.