Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/76

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

częściej rozmawiać z tobą i naradzać się, bo położenie nasze wyciąga największej baczności i uwagi. Dwa widoki mieć nam trzeba na oku: jeden żeby korpusa nie były od siebie oderznięte, drugi by nie utracić komunikacji Litwy z Warszawą. Dla czego potrzeba, aby korpus idący z Wilna ciągnął się ku Grodnowi, ty zaś jenerale z twoim korpusem dobrą obrawszy pozycję staniesz między Grodnem a Brześciem[1] jeżeliby zaś korpusowi idącemu z Wilna trudno już było łączyć się z tobą, wtenczas poślij jak najrychlej do komenderującego, by ze strony, gdzie będzie najzręczniej i najbliżej, wpadł do Prus. Z takiej dywersji liczne odnieślibyśmy korzyści, najprzód przenieślibyśmy teatrum wojny w kraj obcy, w kraj nie tak wycięczony jak nasz, zachęcilibyśmy wojsko nasze, przymusilibyśmy, gdyby się partje wpadające zwiększały, Prusaków do oderwania znacznych sił od oblężenia Warszawy, moglibyśmy pogrozić Królewcowi,

  1. Mokronowski z razu stał pod Sokółką, Białymstokiem, potem posunął się do Bielska i Brańska.