Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

między dwoma mającymi go ścisnąć korpusami polskimi, t. Mokronowskiego, który od Wysokiego Litewskiego ku niemu dążył, i Sierakowskiego, który zajmując linję Wieprza, coraz wzmacniał swoje siły, w niemałej znajdował się obawie co do swego położenia. Wprawdzie pocieszała go wiadomość od Derfeldena, idącego za Mokronowskim, ale cóż dzieje się z Fersenem, zostającym po drugiej stronie Wisły, a obserwowanym przez korpus Ponińskiego?
Żadne a żadne wiadomości nie dochodziły od niego.
Pocieszył go jednak w tem strapieniu usłużny austrjacki jenerał hr. Harnonkur, donosząc jak najskrupulatniej, że baron Fersen 5. października przeprawił się przez Wisłę...
Kościuszko w obozie swoim Mokotowskim otrzymał takąż wiadomość od Ponińskiego, mającego bronić Fersenowi przeprawy.
Stosownie do tego pisał Mokronowskiemu pod d. 5. pażdziernika:
„Po odebraniu tego listu rozkażesz jene-