Przejdź do zawartości

Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
8

znaleść ogólniejsze zastosowanie, gdyby nie zaskoczyły wypadki, zmuszające myśleć raczej o odpornem niż o zaczepnem działaniu.
Jeżeli czego żałować wypada szczególniej co do stanu wojska i ruchów jego na Litwie, to, że nie mamy listów i raportów jenerała Mokronowskiego, z wyjątkiem jednego listu pisanego przezeń do naczelnika.
Zestawienie tych dwóch korespondencji dałoby obraz zupełny i wierny, jaki częstokroć trudno sobie zrobić z oficjalnych raportów lub doniesień w gazetach, które jedne i drugie dla „utrzymania ducha w wojsku i publiczności“ modyfikowały klęski, a podnosiły najmniejszą korzyść otrzymaną na nieprzyjacielu. Sam Kościuszko używał tej koniecznej taktyki, jakby wojennego fortelu.
W liście do Mokronowskiego (nr. 38) donosi, że wysłał do Brześcia tysiąc piechoty i dwie armat, a w końcu listu dodaje: „Daj pogłoskę, iż cztery tysiące sukursu odemnie odbierasz, a sześć tysięcy jest w Lubelskiem; tak trzeba ich mamić.“
Listy Kościuszki do Mokronowskiego są wiernem odbiciem się myśli i zajęć naczel-