Przejdź do zawartości

Strona:Lucjan Rydel - Pan Twardowski.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ I.
W OJCOWSKIM DWORKU.


W Skrzypnie, wśród zapadłej wioski,
Żył sobie szlachcic gołota;
Zwał się Imci Pan Twardowski.
Bieda do niego z za płota
Zaglądała nieraz w gości:
Ledwie stało na chleb boski
I wszystkim było wiadomo,
Że i w święto szlachcic pości.
Nizki dworek, szyty słomą,
Skrawek pola, szkapiąt para,
Oto całe jego włości;
Ryngraf[1] złoty, szabla stara
Ponad łóżkiem Jegomości,
Proste ławy, stół kulawy,
Oto całe ruchomości.
Ale wesół był chudzina

  1. „Ryngraf“, czyli kaplerz, owalna wycięta blacha, noszona na piersiach ku obronie, zwykle mosiężna złocona z malowanym lub rytym wizerunkiem N. P. M. Częstochowskiej.