Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/485

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tem już w dzień, w niedzielę, w święto Matki Boskiej Różańcowej, dał mi ksiądz Beyzym obrazek Świętej Marji z Częstochowy i powiedział, abym prosił Świętą Marję o uzdrowienie. Znowu się dziwiłem i cieszyłem zarazem, że widzę przedmioty i że słowa księdza Beyzyma były podobne do słów tego człowieka, co mi się w nocy ukazał, bo on powiedział »ślepy będzie uzdrowiony«, a nasz ksiądz powiedział: »proś Świętą Marję, a będą widziały oczy twoje« — chociaż ja nic księdzu Beyzymowi nie powiedziałem o tem, co w nocy widziałem. Kiedy skończyło się 24 dni moich próśb, miałem dobre oczy. Otóż dlatego proszę Ciebie, Ojcze Czermiński, żebyś kazał wydrukować w tych papierach, które nazywają się Misje katolickie, moją pochwałę i moje podziękowanie Świętej Marji publicznie, żeby wszyscy chrześcijanie na świecie wiedzieli, mianowicie:
Chwała. 1. Niech będzie wysławiona po całej ziemi łaskawość Świętej Marji, która wysłuchała moje prośby do Niej zanoszone. 2. Niech dobrze rozumieją wszyscy ludzie, że Święta Marja jest rzeczywiście uzdrowicielem chorych.
Dziękczynienie. 1. Dziękuję Świętej Marji za zwrócenie mi wzroku mego, jak był przedtem. 2. Dziękuję Jej za to, że mnie w wielu rzeczach obroniła.
Postanowienie. Ja przyrzekam, że będę służył dobrze Jezusowi i Marji do śmierci i na wieki, oprócz tego, że będę nakłaniał wszystkich ludzi, żeby ufali Świętej Marji i miłowali Ją.