Strona:Listy O. Jana Beyzyma T. J. apostoła trędowatych na Madagaskarze.djvu/164

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIST XIX.


Tananariwa, 13 grudnia 1900.


Wiem doskonale, że przy takim nawale pracy jaki Ojciec ma obecnie, każda minuta ma podwójną wartość i dlatego trochę nieśmiało zabierałem się do napisania tego listu, żeby nie dostać bury za zbyt może częste pisanie. Ale, pomyślałem sobie, kiedy Ojciec drogi zajmuje się misjami całego świata i wszystkim pomaga, gdzie i jak tylko może, więc na przeczytanie mojej bazgraniny beż znajdzie chwilkę — i zabrałem się zaraz do gryzmolenia.
Dowiedziałem się trochę szczegółów o etykietalnych wizytach Malgaszów, mianowicie: Malgasze mają pewne stałe formułki, których używają zawsze podczas niektórych wizyt. Cudzoziemcom nie biorą za złe, jeżeli tych formułek nie znają lub nie używają; ale Malgasz, nie umiejący i nie używający takich formułek odpowiednio do okoliczności, uważany jest przez innych za człowieka bez wychowania, nie umiejącego znaleźć się w towarzystwie.
Oto formułki:
1. Kiedy się idzie powinszować komu przyjścia dziecka na świat: