Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do Nieba ze Szląska, iako y z Polski. Nie miałem od niego na to żadnego responsu. Widział go P. Starosta Łucki w Częstochowie w kościele mszy słuchaiącego: tam tylko przenocował y po nabożeństwie daley w Polskę iechać miał, narzekał, płakał na swe nieszczęście. Nic nie iest widzę innego, ieno sama iedyna hipokondrya, która iest strasznieysza nad wszystko, kiedy z sławy i reputacyi ludzi odziera i łupi. Mr. le Comte iest zawsze przy mnie, y w czem tylko będzie potrzeba, miłość moię wyświadczyć gotówem. Mnie katar dotąd nieopuszcza y ustawicznie tyłu głowy bolenie, osobliwie w nocy; lubo i w kaftaniku sypiam, y w pawilonie, y w cieple. Pawilon y obicie dobrze się barzo aiustowało. Fanfanik ze mną nayczęściey iada; co zaś do kuropatw, do bażantów y innych zwierząt, mógłby ich ziadać y po kilkoro na dzień, bo tego mamy dostatek, iako i fruktów. Nie trzeba się było widzę obawiać, aby byli czego tu przed nami nie zaczęli; bo y teraz ieszcze niektórzy radziby albo zwlekli ieszcze iaki czas, albo zbytniego upatruią bezpieczeństwa: ale to nie nasi. Co o żałobę po Królowéy Francuzkiey, nie zwyczay iéy brać, póko nie oznaymią o śmierci. Tu dotąd nikt iéy nie bierze, y wątpię aby iéy zażywano à la Campagne: osobliwie mnie, nie rozumiem żeby się zeszło, póko nam z tamtąd nie dadzą wiadomości. Xdza Biskupa Chełmińskiego[1]

  1. Biskup chełmiński Jan Opaliński.