Strona:Listy Jana Trzeciego Króla Polskiego.djvu/185

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
LIST XXVIII.
W dzień Śgo Mikołaia, 6ta Novembris (sic!) pod Preszowem[1].

Jedyna i t. d. — Przed wczorem ta część woyska Litewskiego, która stała pod Lubowlą dała nam znać o sobie; przez których dowiedzieliśmy się, żeś Wć m. s. wyprawiła do mnie Grotkowskiego[2] z listami, y że z Lubowli miał się gdzieś do mnie prosto przebierać, wyiechawszy z tamtąd dniem przed nimi. Jużeśmy go tedy mieli za zgubionego; ale za łaską Bożą iawił się do nas wczora, nietyłko z temi listami, które ma do rąk oddane, ale i te, z któremi go wyieżdżaiącego z Podegrodzia dogoniła poczta du 28 Novembre. Nagrodził nam tedy P. Bóg sowicie, osobliwie mnie, którym iuż ledwo żyć mógł, nie maiąc tak długi czas żadney o zdrowiu Wci s. m. wiadomości. Mnie wszyscy cieszyli nadzieyą, począwszy od P. Kawalera, żeś Wć m. s. iuż miała była stanąć w Lubowli, że tam zamek wyprzątano, że zwierzyny gotowano; ale ten głos to był snadź tylko między pospólstwem, ponieważ

  1. Powinno być 6ta Decembris.
  2. Może Jana, sekretarza królewskiego.