Strona:Liryka francuska. Seria pierwsza.djvu/080

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

O tej chwale, co czystych snów zdrojem
Płynie z serca pogodnej prostoty
I uświęca człowieka ślub złoty
Z bezzwycięskim, szczęśliwym spokojem.

O, usłyszcie piosenkę powrotną,
Co zawodzi echowa śród głuszy,
Wszakci skarbem największym dla duszy
Drugą duszę uczynić mniej smutną.

Która znosi bez gniewu krzyż męki,
Jak przelotną tu jest i szczęśliwą
I jak proste jest wiedzy jej żniwo...
Posłuchajcie przemądrej piosenki!