Strona:Liryka francuska. Seria druga.djvu/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

∗       *       ∗



Obłoki, ukąpane w jasnej dnia pogodzie
Nad polami, co stają w skwitających zbożach,
Które mi się jawicie w cichym korowodzie,
Jako senne żaglowce na spokojnych morzach…

Wy, co rychło ciężarne popłyniecie dołem,
Niosąc groźne oblicze jutrzejszego gromu!
O pielgrzymi niebiescy, z wami lecim społem
Serce me, wam podobne, nieznane nikomu…