Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/197

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

w Jerozolimie patrzeliby chyba z pogardą na niego, kto wie nawet, czyby go nie uważali za psa z rodu Edomitów.[1] Jakimże więc sposobem jest właścicielem gaju i jakim sposobem zdołał go ustrzedz od grabierzy rzymskich gubernatorów?
— Jeśli krew uszlachetnia się i doskonali w biegu czasów, to, synu Aryusza, wielkim jest człowiekiem stary Ilderim, chociaż jest Edomitą — mówił Malluch z zapałem. — Cały szereg Szeików poprzedza Ilderima, a jeden z nich, nie umiem powiedzieć który i kiedy, spełnił uczynek miłosierdzia, ratując jednego z króli syryjskich w ucieczce przed ścigającym go wrogiem. Dzieje mówią, że go wspomógł tysiącem jeźdźców obeznanych równie dobrze z kryjówkami i ścieżkami pustyni, jak pasterze ze wzgórzami, na których pasą trzody. Ucieczka się powiodła, a miejsce, na którem stoimy, jest właśnie sławnem potyczką, z której ów król wyszedł przy pomocy synów pustyni zwycięsko i zasiadł na tronie. Wtedy, pomny odebranej przysługi, wezwał syna pustyni na to miejsce, rozkazał rozłożyć namioty, sprowadzić rodzinę i trzody, i cały ten kraj od najbliższych gór z jejeziorem i drzewami dał jemu i jego dzieciom na wieki w posiadanie. Nikt odtąd nie poważył się zaprzeczyć im prawa własności, a późniejsi władzcy nieraz ważne odnosili korzyści, utrzymując dobre stosunki z pokoleniem, któremu błogosławił Pan na ludziach i koniach, wielbłądach i bogactwach. A nie poskąpił im władzy, bo oto stali się panami jedynej drogi między miastami i wolno im rzec do kupca: „jedź w pokoju!“ albo „stój!“ a stało się, jako rozkazali. Nawet prefekt rzymski w cytadeli, co panuje nad Antyochią, szczęśliwym zowie dzień, w którym Ilderim Dobrotliwy, tak dla swych dobrych uczynków zwany, przybywa z żonami, dziećmi, wielbłądami i służbą, aby za przykładem ojców naszych Abrahama i Jakóba, opuściwszy gorzkie źródła swej ojczyzny, odpocząć w cieniach tego uroczego gaju.

— Jakże to być może — przerwał Ben-Hur, który słuchał opowiadania, nie zważając więcej na zwolniony chód wielbłąda — widziałem przecież jak Szeik targał brodę, przeklinając sam siebie, że powierzył swoje

  1. Edom znaczy po hebrajsku czerwony. Pismo św nazywa tak Ezawa, starszego brata Jakóba, który miał czerwone włosy, osiadł na górze Seir i był ojcem plemienia Edomitów czyli Idumejczyków