Strona:Lewis Wallace - Ben-Hur.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Przyjęła podaną przez Ben-Hura wodę, ojciec wypił a ona do ust swoich przytknąwszy kubek, przychylając się z wdziękiem pełnym czaru, podała go Ben-Hurowi.
— Przyjm, prosimy, tę czarę, pełną jest błogosławieństw — a wszystkie dla ciebie!
W tej chwili wielbłąd dźwignął się, stanął na nogi i ruszył, a starzec dodał jeszcze, zwracając się do Ben-Hura:
— Zbliż się — a gdy ten z uszanowaniem przystąpił, mówił dalej! — Oddałeś dziś przysługę cudzoziemcowi. Jeden jest tylko Bóg, w Jego imieniu dziękuję ci. Jestem Baltazar Egipcyanin. W wielkim gaju palmowym opodal wioski Dafny, mieszka Szeik Ilderim Dobrotliwy w namiotach, a my gośćmi jego jesteśmy. Szukaj nas tam, otrzymasz gościnne i wdzięczne przyjęcie.
Ben-Hur słuchał z pokorą czystego głosu starca i podziwiał szlachetną godność jego zachowania. Ścigając wzrokiem za odjeżdżającymi, zobaczył raz jeszcze Messalę, równie wesołego i obojętnego, jak pierwej.




ROZDZIAŁ XVI.

Można przyjąć za zasadę, iż nie ma pewniejszego sposobu niepodobania się drugim, jak postąpić dobrze tam, gdzie oni źle czynili. Na szczęście niema reguły bez wyjątku. Malluch był wyjątkiem a scena, którą widział, podniosła tylko jego wyobrażenie o Ben-Hurze i musiał uznać, że był on odważnym i zręcznym. Gdyby prócz tego przekonania mógł był jeszcze coś z wewnętrznych uczuć młodzieńca odgadnąć, dzień ten byłby ważnym dla Simonidesa.
A jednak miał już czem się wobec swego pana pochwalić, bo wiedział na pewne, że polecony mu był Żydem i przybranym synem sławnego Rzymianina. Prócz powyższego odkrycia, inne jeszcze zaczęło kiełkować w umyśle wysłannika, a było nader ważne: zdawało mu się bowiem, że między Messalą a synem duumwira był jakiś związek. Jakiż on jednak jest i w jaki sposób się dowiedzieć, oto nad czem się zastanawiał, a co wydało mu się niełatwem. Tymczasem Ben-Hur sam przyszedł mu z pomocą a położywszy rękę na jego ra-